Z okazji 35 rocznicy przyjęcia Konwencji o Prawach Dziecka przez Zgromadzenie Ogólne ONZ zachęcamy do ciągłego poszerzania wiedzy na ich temat. Pierwsze zalążki dokumentu pojawiły się dokładnie sto lat temu, w listopadzie 1924 roku, kiedy to Zgromadzenie Ogólne Ligi Narodów zatwierdziło Deklarację Praw Dziecka, nazywaną również Deklaracją Genewską. W dzisiejszych realiach ten pięciopunktowy dokument wydaje się bardzo ubogi. Jednak w tamtym czasie był to przełomowy zapis, gdyż zawierał propozycję myślenia o dziecku jako o człowieku, a nie „zadatku” na niego. Warto tu dodać, że w kreowaniu tej myśli oraz w tworzeniu struktur chroniących dzieci brało udział dwóch polskich Żydów – Janusz Korczak, którego osoby i dorobku przedstawiać nie trzeba, oraz Ludwik Rajchman, pomysłodawca i pierwszy dyrektor Międzynarodowego Funduszu Narodów Zjednoczonych Doraźnej Pomocy Dzieciom (United Nations International Children’s Emergency Fund), czyli UNICEF-u. (Był rodzonym bratem pedagożki Heleny Radlińskiej, która jest patronką Biblioteki Pedagogicznej ZCDN.) Wszelkie kolejne działania na rzecz ochrony dzieci, choć chlubne, nie miały wartości prawnej. Dokument składający się z preambuły i 54 artykułów, ratyfikowany przez większość Narodów Zjednoczonych w 1989 roku, takie gwarancje już daje.
Jednak gwarancje prawne to tylko jedna strona patrzenia na prawa dziecka. Druga to ich rozumienie i prawdziwe respektowanie. Skąd takie stwierdzenie? Bardzo często w różnych rozmowach w środowiskach edukacyjnych, również w mediach społecznościowych, można się natknąć na sformułowanie brzmiące mniej więcej tak: „Owszem, dzieci powinny mieć prawa, nie zapominajmy jednak o ich obowiązkach”. Te podstawowe zasady ochrony dzieci traktowane są jak przywilej, na który młody człowiek powinien zasłużyć, realizując swoje obowiązki. Tymczasem prawa dziecka należą do tej samej grupy co prawa człowieka – są przyrodzone, czyli „należą się” z samego faktu urodzenia się. Są niezbywalne – czyli nie ma sytuacji, w której można dziecko ich pozbawić. Są powszechne – czyli dotyczą wszystkich dzieci, bez wyjątków i ograniczeń, bez względu na pochodzenie, kolor skóry, wyznanie, orientację seksualną itd. I jeszcze dodatkowo – są niepodzielne, co oznacza, że te 54 artykuły stanowią integralną całość, nie możemy sobie wybrać tych, które będziemy przestrzegać. To bardzo istotne, by mieć tego świadomość.
Do edukacji na temat praw człowieka i ich uzupełnienia, jakim są prawa dziecka, warto wykorzystywać rozmaite okazje i zasoby, udostępniane na przykład przez organizacje na co dzień zajmujące się tą problematyką w sposób praktyczny. Okazją może być 20 listopada, czyli Międzynarodowy Dzień Praw Dziecka, a także obchodzony w tym tygodniu, od 18 do 22 listopada, Tydzień Edukacji Globalnej. Na portalach różnych organizacji, takich jak UNICEF, Polska Akcja Humanitarna, Centrum Edukacji Obywatelskiej i wielu innych, możemy odnaleźć materiały dla różnych grup wiekowych – nawet dla najmłodszych uczniów szkół podstawowych.
Zapraszamy także na konferencję organizowaną przez ZCDN, poświęconą między innymi prawu dziecka do wyrażania własnego zdania i do rozwoju, którego istotną częścią jest bunt młodzieżowy. Konferencja „Buntownicy? Aktywiści? Rebelianci? Młodzież wyraża niezgodę na zastaną rzeczywistość” odbędzie się 20 listopada, w godzinach 11.00–14.30, w siedzibie Zachodniopomorskiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli w Szczecinie. Program oraz link do formularza zgłoszeniowego znajduje się na stronie ZCDN-u.